środa, 9 listopada 2016

Roman legionary 1/16 - MiniArt

   Kolejnym wojownikiem z MiniArt-u w skali 1/16, który ostatnio pomalowałem, jest poniższy rzymski legionista ( wszystko oczywiście w ramach rozgrzewki :-)...). Skala 1/16 jest zupełnie inną w stosunku do 1/72 i faktycznie w czasie sklejania/malowania występują zupełnie inne problemy. Tym nie mniej zabawa z tą skalą daje mnóstwo frajdy i satysfakcji (mam jeszcze kilka figur z tej serii, ale na razie poczekają w szafie; czas wracać do "mojej" skali i dokończyć dioramę z drakkarem).







wtorek, 8 listopada 2016

Spartan hoplite 1/16 - MiniArt

   Ostatnio "wpadło" w moje ręce parę zestawów figur w skali 1/16 z MiniArt-u. Firma oferuje bardzo szeroki wybór figur historycznych z różnych epok. Jest to duża odmiana w stosunku do maluchów z "siedem dwójki". Oczywiście moją uwagę skierowałem przede wszystkim na postacie ze starożytności. Muszę przyznać, że malowanie dużych figur to zupełnie inna bajka w stosunku do malowania maluchów (trudniej). Poniżej zdjęcia hoplity ze Sparty:









wtorek, 18 października 2016

Warhammer Flamespyre Phoenix

   Po wakacyjnej przerwie czas odkurzyć pędzle i rozpocząć sezon modelarski. Zanim zasiądę do kończenia dioramy z drakkarem... (...a materiały do kolejnej nowej dioramy, tym razem o tematyce napoleońskiej, już czekają na półeczce...), trzeba wykonać mały trening oczu i rączek. W ostatni weekend była więc mała rozgrzewka; co prawda trochę nietypowa biorąc pod uwagę tytuł bloga, ale tak to już jest z rozgrzewkami. Efekty poniżej:












sobota, 10 września 2016

Okręt kartagiński (Carthagenian Warship 1/72 ZVEZDA)

   Poniżej prezentuję model okrętu kartagińskiego ( Carthagenian Warship 1/72 ZVEZDA). Model wykonany przeze mnie jakiś czas temu; pomimo dosyć dużej pracochłonności przy jego sklejaniu i malowaniu, fajnie mi się przy nim pracowało.  
   Dodatkowo załączam krótki film, w którym jest co nieco zdjęć z WIP-u oraz trochę dodatkowych zdjęć z galerii:










sobota, 7 maja 2016

Drakkar (WIP)

   Ruszyły pierwsze prace przy mojej nowej dioramce. Tym razem podejmę próbę przedstawienia okrętu Wikingów płynącego na otwartym morzu. Scenka będzie typowo morska.
Zestawy wybrane do tej sceny będą pochodziły z firmy Emhar; Drakkar (Viking Ship "Gokstad" 9001)  + figurki ( Viking Oarsmen 7218). Według słów producenta oba zestawy są kompatybilne. Jeśli chodzi o figurki  to szału nie ma. Jakość wykonania elementów modelu okrętu również oceniam średnio; kadłub sklejony ze sporą ilością szpachli, tarcze poniżej średniej, a żagiel to totalna porażka. Będę musiał go zrobić samemu od podstaw. Tarcze będą również produkcji własnej. Posiadam zestaw tzw. metalowych okrągłych wybijaków o szerokim zakresie średnic, przy pomocy których z kawałka plastiku uzyskałem już nowe kształty tarcz (naklejki na nie jakiś czas temu zostały już zakupione). Mimo, że na pierwszym zdjęciu tego nie widać, to muszę powiedzieć że prace przy tej dioramce są jak na razie bardzo czasochłonne ( figurka z siedziskiem łączona przy pomocy drucików i potem w odpowiednim miejscu spasowana do pokładu również przy pomocy drucików itd.). Teraz dopiero figurki mogą powędrować do malowania. Biorąc pod uwagę powyższe oraz fakt, że w okresie wiosenno-letnim słabnie dosyć mocno moje tempo prac modelarskich, to prace przy dioramce raczej się przeciągną....:-).


poniedziałek, 2 maja 2016

Bitwa pod Platejami 479 p.n.e.

   Odpowiadając na zapytanie o pochodzenie zdjęcia tła w moim blogu, wstawiam poniżej co nieco zdjęć owej dioramy (wykonana została w 2014 roku).


   W roku 479 p.n.e. król Kserkses w czasie swojej kampanii na terytorium Grecji, został zmuszony opuścić swoją potężną armię i powrócić do Azji, w celu zdławienia buntu w Babilonie. Na czele perskiej armii pozostawił Mardoniusza. Wojskami greckimi dowodził Pauzaniasz. Pod Platejami w Beocji obie strony stanęły naprzeciw siebie; każdy w dobrze wybranej dla siebie pozycji. Starali się wzajemnie prowokować do wciągnięcia przeciwnika do ataku na swoje świetnie bronione pozycje. Jednocześnie obaj wodzowie mieli świadomość, że bezczynność nie może trwać wiecznie. Problem zaopatrzenia w żywność i wodę z każdym dniem był coraz większy. W końcu pierwsi do ataku ruszyli Persowie. Niestety dla nich, z powodu niekorzystnego ukształtowania terenu, nie mogli w należyty sposób wykorzystać swojej przewagi w konnicy, z której siły Persja słynęła. Grecy wykorzystali ten fakt bezbłędnie. W starciach z przewagą piechoty, Persowie nie mieli żadnych szans dorównać greckiej falandze...















,

























 Poniżej kilka zdjęć w świetle sztucznym:








Dodatkowo krótki film na Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=wX-YeFPp9-s